środa, 12 kwietnia 2017

BREAKFAST AT TIFFANY'S




Dziś przychodzę do Was ze stylizacją, w której główną rolę gra trencz. Kiedy myślę o nim mam przed oczami scenę z filmu ,,Śniadanie u Tiffaniego" , gdzie Audrey Hepburn biegła w deszczu w podobnym płaszczu. Stąd też inspiracja na nazwę posta. Kiedyś był to płaszcz, który kojarzył się tylko z eleganckim strojem. Dziś za to często jest przełamywany casualowymi dodatkami, tak jak w moim przypadku. Dobrałam do niego sportowe buty , przez co charakter samego płaszcza się zmienił. Trencz należy do rzeczy, która chyba nigdy nie wyjdzie z mody i wraca w każdym sezonie. Jest tyle wersji kolorystycznych, że każdy znajdzie coś dla siebie. Ja osobiście polowałam na płaszcz w wersji beżowej i całkowicie przez przypadek udało mi się taki znaleźć w sh.








KAPELUSZ- H&M
GOLF- SH
TRENCZ- SH
SPODNIE- SH
TOREBKA- RESERVED
BUTY- REEBOK

FOT. OLIWIA CIURAJ

2 komentarze :

  1. Maga stylizacja! Płaszczyk bomba! Zasługujesz na więcej obserwatorów 💓

    www.fattiechips.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń